fbpx
Czy rynek obligacji może mieć przed sobą “tłuste” lata? – artykuł ekspercki
10 listopada 2022
Udostępnij:

Czy rynek obligacji może mieć przed sobą “tłuste” lata? – artykuł ekspercki

 

Należałoby odpowiedzieć tak: to zależy. Od tego, o jakich obligacjach mówimy, korporacyjnych czy Skarbu Państwa, krótkoterminowych czy długoterminowych, zakupionych przed falą podwyżek stóp procentowych czy tych sprzedawanych obecnie, a może tych, które są w składzie portfeli funduszy inwestycyjnych otwartych, a może obligacji korporacyjnych funduszy zamkniętych. Zależy od tego, jakie założenia poczynimy co do przyszłej inflacji czy będzie ona rosła, czy już nie i przez ile lat ? Jak to będzie determinować zachowanie stóp procentowych? – jak widzimy, założeń może być dużo, a możliwych kombinacji – jeszcze więcej.

 

To zależy też od tego, jakie są zależności pomiędzy podstawowymi wielkościami wpływającymi na cenę, a więc i zysk związany z obligacjami i jak to można wykorzystać na przyszłość, samodzielnie wyciągając wniosek co do zachowania się rynków obligacji w przyszłych latach.

 

Wbrew pozorom inwestowanie w obligacje nie jest łatwe. Z jednej strony mamy Otwarte Funduszy Inwestycyjne Obligacji Skarbowych z wynikami powodującymi straty za ostatnie „długie” lata z drugiej strony mamy obligacje skarbowe z 7,5% rentownością na następne 2-5-10-15 lat ogólnie dostępne i korporacyjne z 13% kuponami. Jak się w tym odnaleźć?

 

Obligacje opisują podstawowe wielkości takie jak: czas do wykupu, kupon, nominał, yeld, itd. Dodatkowo istnieje lista czynników ryzyka, które mogą zmienić zrozumiały prosty świat obligacji kupuję, pobieram co okres odsetki, a na końcu oddają mi kapitał – w nierozwiązywalną łamigłówkę.

 

Te najważniejsze czynniki ryzyka to: ryzyko kredytowe występujące w obligacjach korporacyjnych (tj. to, że możemy utracić kapitał), ryzyko stopy procentowej – najważniejsze i najmocniej oddziałujące z czasem w skutek zmianami stóp procentowych na wycenę i zysk z obligacji. Ryzyko to jest obecnie materializowane i odpowiedzialne za większość spadkowych wycen – ono też pozwala uzyskać odpowiedź na tytułowe pytanie. Istnieje jeszcze kilkanaście pomniejszych ryzyk, ale one nie odgrywają ważnej roli.

 

Z drugiej strony istnieją sposoby eliminowania ryzyk – kredytowego poprzez dywersyfikacje (przyp. 1), innych poprzez duration (przyp. 2), immunizacje (przyp. 3) etc.

 

 

 Czy i jakie obligacje mogą mieć przed sobą “tłuste” lata?

 

Obligacje korporacyjne – w tym przypadku możemy oczekiwać przez następne 3-5 lat stopy zwrotu ok. 8-11%. Ponieważ zazwyczaj są to obligacje 2-3 letnie, to jeżeli dotrwamy do wykupu i nie zmaterializuje się ryzyko kredytowe to TAK – następne 3-4 lata dla niektórych obligacji korporacyjnych mogą być tłuste.

 

Fundusze – Otwarte Obligacji Skarbowych (FIO OS) i fundusze zamknięte obligacji korporacyjnych (FIZ).

 

Ponieważ z racji stałego przebywania na rynku z definicji niejako zmuszone są one stale „mieszać” w portfelu stare obligacje z nowymi, w międzyczasie sprzedając i umarzając jednostki uczestnictwa (certyfikaty). Dlatego na swojej drodze napotykają wszystko zarówno to, co dobre, jak i to, co złe.

 

Co dobrego? Ponieważ FIO OS ostatnimi czasy traciły na wartości i pod warunkiem, że stopy procentowe nie wzrosną do 10%, a inflacja na 20% – to jak teraz zdecydujemy się na zakup to może za dwa, trzy lata przeczytamy nagłówki: „ Fundusze obligacyjne przyniosły 15, 20% zysku za ostatnie 2 lata !!!”.

 

Nie należy zapominać, że będzie to prawda, jeżeli:

  • mamy gotówkę teraz,
  • wpłacamy do funduszy teraz,
  • w ciągu 2-3 lat znacząco spadną stopy procentowe – wówczas: TAK – mogą to być tłuste lata dla Obligacyjnych Funduszy Skarbowych o długich terminach zapadalności.

 

Dla Funduszy otwartych mających w swoim składzie obligacje o krótkich terminach zapadalności lata chude były, są i następne (chyba) też takie będą – tam tylko przechowujemy gotówkę z nadzieją, że coś może będzie, a może nie będzie? bo nigdy nie było – a teraz może lepiej jakąś lokatę poszukać.

 

FIZ i FIO – obligacji korporacyjnych. W swoim portfelu posiadają one jeszcze wcześniej emitowane obligacje z okresu, gdzie 7% było normą (a teraz jest 10-12%), uwzględniając koszty – spowoduje to, że ich stopy zwrotu mogą spadać, doprowadzając racjonalnego inwestora do decyzji – „wyciągam” – dalej pogłębiając spadki. Dlaczego? – ponieważ obecnie mamy na rynku „bezpieczne” obligacje skarbowe i lokaty – więc może nie narażać się na powyższe ryzyka w FIZ i FIO? Następne 3-4 lata – dla FIZ i FIO obligacji korporacyjnych to mogą NIE być tłuste lata.

 

Obligacje skarbowe – Detaliczne tj. dla Kowalskiego

 

Do wyboru mamy OTS, ROR, DOR,TOS,COI,ROS,ROD od 3M do 12 lat i o oprocentowaniu od 3-7%[1]. Całkiem „przyjazne” – ponieważ w, każdym momencie można zakończyć inwestycję (nie są to duże koszty 0-2%) nie ma tu ryzyk istotnych dla Kowalskiego, tzn. nie interesuje nas dywersyfikacja, duration, immunizacja i wypukłość, aniryzyko kredytowe – po prostu kupuje i czeka, a potem to już tylko liczy zyski, nie żeby tam jakieś bajońskie bo nawet inflacji nie pokona, ale zawsze to coś na plus i w dodatku to przecież obligacje skarbu Państwa. Wszystko wskazuje na to ( przede wszystkim ceny nośników energii), że obecna inflacja może pozostać z nami jeszcze przez 2-3 lata na stosunkowo wysokim poziomie. Wówczas obligacje antyiflacyjne mogą dostarczyć powodów do radości, jeśli jednak dalsze podwyżki stóp procentowych będą postępowały – zagregowany popyt będzie spadał, a to może spowodować, że i inflacja wyhamuje, wówczas i zyski z obligacji antyinflacyjnych też mogą spadać – nominalnie nie stracimy, a wbrew pozorom to już bardzo dużo.

 

Obligacje notowane na GPW – czyli możliwość, samodzielnego poszukiwania rentowności

 

Na koniec zauważmy, że obecnie można też kupić obligacje skarbowe na rynku wtórnym, wyemitowane przed podwyżkami RPP i notowane na GPW, a tam ciekawych inwestycji możemy znaleźć pod dostatkiem. TAK – tutaj mogą nastąpić tłuste lata, wystarczy poszukać, gdzie w przypadku długich terminów 20,15,10 ale i 5 i 2 lata duration dokonała największych spadków. Nominały niektórych obligacji pikowały o 50 i więcej procent co oznacza zysk nawet 100% + odsetki – co prawda dopiero na końcu okresu, ale korzyści jest znacznie więcej: są to obligacje hurtowe notowane na GPW. To, że kupimy obligacje 10,15,20 letnią, nie oznacza, że musimy ja trzymać aż do wykupu – ponieważ możemy ją sprzedać drugiej stronie (nie Rządowi) praktycznie w każdym dniu notowań (już z zyskiem i narosłymi odsetkami), a w przypadku obniżki stóp procentowych – zysk na wzroście nominału może być całkiem duży – tu rentowności mogą wynieść i 9-10% (wystarczy dobrze poszukać). Obecnie obligacje z rentowności 7,5% są dostępne dla każdego. W przypadku obligacji notowanych na GPW jest jeszcze jedna znacząca korzyść, wynikająca naturalnie z indywidualnej sytuacji, a mianowicie to, że na końcu roku rozliczamy podatek samodzielnie, a więc możemy kompensować (optymalizować) np. zysk z obligacji ze stratą np. na akcjach – wówczas rentowności jeszcze bardziej rosną.

 

Jednak jak to w życiu bywa – nie ma nic za darmo – również na rynku obligacji. I to może być wada tych ostatnich, ponieważ wymagają zaangażowania, poświęcenia czasu, śledzenia notowań, trochę wiedzy no i wolnej gotówki – tej co to może jeszcze nie została wpłacona rok, dwa lata temu do np. FIO. Dla koneserów – ciekawą alternatywą może być zagranica i obligacje w EURO i USD, które mogą być całkiem ciekawą inwestycją choć np. w 2021 roku amerykańskie obligacje przyniosły stopę zwrotu – 2,12%, niemieckie – 2,52%, a polskie -9,75%[1] co też pokazuje, że kapitał zagraniczny odpływa z rodzimego rynku co GPW też potwierdza spadkami w ostatnich okresach. Myśląc o inwestycji w obligacje w walutach obcych, należy pamiętać o ryzyku walutowym, które może zarówno i powiększyć i pomniejszyć dochód z inwestycji.

 

Przyszłość rynku obligacji maluje się w różnych barwach w zależności od wspomnianych czynników i przewidywań na przyszłość, niepewności zarówno w skali mikro, makro, jak i międzynarodowej nie brakuje – próba odnalezienia się w tym łatwa nie będzie, dlatego dla jednych to mogą być tłuste lata, a dla innych wprost przeciwnie.

 

Opracował:

Ryszard Żabiński

Doradca Inwestycyjny, CIIA

Prosper Capital Dom Maklerski S.A.

 

Kontakt